piątek, 30 marca 2012

Przepyszny Galimatias

Ciągle przekładam mój post zapowiedziany kilka dni temu, ale po wczorajszym obiedzie nie mogę po prostu napisać o czymś innym.

Wczoraj razem ze swoim chłopakiem wybrałam się na Kazimierz na obiad do restauracji "Galimatias", szczerze powiedziawszy wybór tego miejsca był zupełnie przypadkowy, dlatego też wcześniej nie przeanalizowałam szczegółowo menu, jak to mam w zwyczaju robić, ani nawet nie sprawdziłam jak ten lokal wygląda. Wybrałam grillowany stek z karkówki z pikantną cukinią i grubymi frytkami. Muszę powiedzieć, że danie było piękne, karkówka była wyborna, nieprzesuszona do tego dostałam delikatny sos czosnkowy, który absolutnie nie zabijał smaku dania, ale właściwie je dopełniał. Bardzo ciekawe podanie cukini, którą do tej pory byłam w stanie zjeść jedynie podawaną z grilla, a tutaj takie miłe zaskoczenie kulinarne. Muszę powiedzieć, że bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie to miejsce, piękne, żywe wnętrze, ze wspaniałym widokiem na Kazimierz, na którym tak rzadko bywam, kompletnie nie wiem dlaczego. Zaś co do dania P. to również bardzo smaczne, zdecydował się na pierś z grilla ze szpinakiem, która zapieczona była serem mozarella. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie podżerała - mięsko pyszne, miękkie, wilgotne w środku, szpinak pierwsza klasa (ostatnio w ogóle mam szczęście do naprawdę bardzo dobrze podawanego szpinaku). Jednym słowem pychotka!

Zastanawiające jest tylko to dlaczego w czwartek po południu lokal ten był w zupełności pusty, co jest dość odstraszające. Na pewno na plus jest także fakt podania przystawki. Byliśmy strasznie głodni, ale na szczęście nie tak długi czas oczekiwania na dania, wypełniły nam malutkie pieczywka/ bułeczki (? do końca nie wiem co to było) podane z masełkiem czosnkowym.

Moje ogóle wrażenia są naprawdę bardzo pozytywne, polecam każdemu wybranie się tam na obiad. Na pewno jeszcze piękniej będzie jak zrobi się ciepło i będzie można zjeść na ogródku, ale wnętrza "Galimatiasu" zdecydowanie zachęcają do zjedzenia w środku. Dzisiaj przejrzałam ich stronę internetową i bardzo zaintrygowało mnie co piątkowo-sobotnie "Galimatias w PRL-u", gdzie serwowane jest także nieco inne menu. Już wiem, że chętnie wybiorę się tam raz jeszcze:)

Restauracja Galimatias, ul. Szeroka 3, Kraków

1 komentarz:

  1. mmm pyszności!
    zapraszam do siebie :)
    jeśli spodoba Ci się mój blog, zachęcam do obserwowania :)
    byłoby mi bardzo miło :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń