czwartek, 14 czerwca 2012

Biała wstążka

Ostatnimi czasy jedyną rzeczą, którą zdarza mi się oglądać w telewizji są mecze piłki nożnej. No niestety mam słabość do oglądania mężczyzn biegających na boisku za piłką i to nie tylko tych w biało-czerwonych barwach. Tym samym od godziny 18 nie ma ze mną kontaktu (no może poza osobami, które ze mną oglądają te mecze). W sumie ostatnio myślałam, że to normalne, ale już nawet mój chłopak mówi, że oglądanie dwóch meczów jeden po drugim to lekka przesada, no cóż ja tak nie uważam :) Straszna jedynie jest mi tylko sesja, którą nie wiem, kto wymyślił, żeby odbywała się w trakcie Euro!
 
Ale wracajÄ…c do meritum, dzisiejszy post o filmie "BiaÅ‚a wstążka", który zrobiÅ‚ na mnie dość duże wrażenie, jednak ciężko mi jest okreÅ›lić, czy jest to wynikiem samej fabuÅ‚y, czy też reżysera - Michael Haneke (akurat miaÅ‚am tÄ… przyjemność obejrzenia jeszcze jednego jego filmu - "Ukryte"). Gdybym nie wiedziaÅ‚a kto reżyserowaÅ‚ ten film, po jego obejrzeniu byÅ‚abym pewna, że jest to wÅ‚aÅ›nie Haneke. Akcja filmu toczy siÄ™ w Niemczech tuż przed rozpoczÄ™ciem I wojny Å›wiatowej. Osadzona jest w maÅ‚ej protestanckiej wiosce, w której zaczynajÄ… dziać siÄ™ dziwne, dość podejrzane rzeczy. Widzimy pewne zakÅ‚amanie, ukrywane tajemnice, bÄ™dÄ…ce momentami przerażajÄ…ce i ewidentnie mamy do czynienia z osobÄ…, która na wÅ‚asnÄ… rÄ™kÄ™ chcÄ™ wymierzać sprawiedliwość. Symboliczne jest to, że wyczuwamy pewne bardzo niewielkie napiÄ™cie, które sugeruje nam to, że za moment wydarzy siÄ™ coÅ› przeÅ‚omowego, nie tylko dla tej wioski, ale również dla kraju. Jak dla mnie to miejsce jest wÅ‚aÅ›nie taka metaforÄ… paÅ„stwa, które za swoje "zÅ‚e zachowanie" musi ponieść karÄ™ w postaci wojny, o której dowiadujemy siÄ™, że wybucha na zakoÅ„czenie filmu. OczywiÅ›cie nie zamierzam tutaj zdradzać, co siÄ™ dokÅ‚adnie dzieje w filmie, wolÄ™ skupić siÄ™ na pewnych refleksjach, które pojawiÅ‚y siÄ™ po jego obejrzeniu. MyÅ›lÄ™, że Haneke jest mistrzem niedopowiedzeÅ„, tajemniczoÅ›ci, sama fabuÅ‚a jest dość ciekawa jednak momentami bywa nużąca, przydÅ‚ugawa. Tak jak wspomniaÅ‚am obejrzaÅ‚am jakiÅ› czas temu również "Ukryte" z Juliette Binoche i wrażenia byÅ‚y podobne, jednak jest coÅ› tak niesamowitego w tych filmach, jakaÅ› taka ukryta prawda, dziÄ™ki której film na dÅ‚ugo pozostaje w pamiÄ™ci. SÄ…dzÄ™, że przynajmniej w tych dwóch obrazach, mamy do czynienia z poruszeniem niezmiernie ciężkich tematów, tak jak w "Ukryte" byÅ‚a to trudna, skomplikowana, rzutujÄ…ca na życie pokoleÅ„ sytuacjach Algierczyków we Francji, którzy muszÄ… zmierzyć siÄ™ z piÄ™tnem historii (bycia koloniÄ… francuskÄ…) i z poszukiwaniem utraconej tożsamoÅ›ci. "BiaÅ‚a wstążka" obnaża zaÅ› protestancki, zdyscyplinowany sposób życia, które co prawda prowadzone pod dyktando religii,  nie jest pozbawione pewnej obÅ‚udy.
 
Podsumowując, oba filmy są ciekawe, momentami zaskakujące, jednak w trakcie oglądania trzeba być naprawdę wytrwałym, żeby dobrnąć do końca, jednak myślę, że warto. Słyszałam również o tym, że ostatnio w Cannes bardzo doceniony został najnowszy film Haneke "Miłość", który jest zupełnie inny od swoich poprzedników i na pewno będę chciała go obejrzeć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz